Kosmetyki niekomedogenne są niezwykle pożądane na rynku beauty. Komedogenność produktów stała się jednocześnie kluczowym czynnikiem, który wpływ ma na ostateczną decyzję zakupową. Co oznacza, że produkt jest niekomedogenny i dlaczego przywiązujemy do tego coraz większą wagę? Odpowiedź w naszym artykule!
Spis treści:
- Kosmetyki niekomedogenne: co to znaczy?
- Kosmetyki niekomedogenne i komedogenne
2.1. Niekomedogenne kremy
2.2. Niekomedogenny olej
2.3. Niekomedogenny podkład – co to znaczy? - Kosmetyki niekomedogenne – weryfikuj, co dostarczasz swojej skórze
Konsumenci są coraz bardziej wymagający w kwestii pielęgnacji. Wszystko za sprawą rosnącej świadomości, która obejmuje także branżę kosmetyczną. Szukamy już nie tylko kosmetyków cruelty free, bazujących na naturalnych substancjach, bez chemicznych dodatków, ale coraz częściej – również niekomedogennych.
Kosmetyki niekomedogenne: co to znaczy?
Kosmetyki niekomedogenne to takie, które nie zatykają porów. Pełnią swoją funkcję kosmetyczną, ale zarazem pozwalają skórze oddychać, co sprawia, że nie przyczyniają się do powstawania niedoskonałości czy pogarszania kondycji cery.
Niekomedogenny to termin, który odnosi się stricte do kosmetyków i oznacza „niezapychający porów skórnych”. Komedogenne jest natomiast określeniem, które pochodzi od angielskiego zwrotu „comedogenic”, które oznacza „tendencję do powstawania zaskórników”.
Warto przypomnieć, że zapchane pory, czyli zanieczyszczone i zatkane ujścia gruczołów łojowych, negatywnie odbijają się naszym wyglądzie. Nie chodzi wyłącznie o zaskórniki zamknięte czy otwarte, ale o wiele niedoskonałości, które negatywnie wpływają na wygląd naszej cery.
Właśnie dlatego tak ważne jest, by codzienne oczyszczanie twarzy było niezwykle precyzyjne i dokładne. Warto wspomóc się również produktami o lekkich formułach, które nie będą zapychać porów, a więc o niskiej komedogenności.
Innymi słowy: jeśli dana substancja sklasyfikowana jest jako komedogenna, jej obecność w formule kosmetyku może przyczyniać się do zatykania i zapychania porów, a w dalszej kolejności do powstawania niedoskonałości: wyprysków, krost, zaskórników czy trądziku. Właśnie z tego powodu, w codziennej pielęgnacji i makijażu, pożądane są produkty niekomedogenne.
Kosmetyki niekomedogenne zdecydowanie polecane są posiadaczkom cer problemowych. Z ich właściwości skorzysta cera trądzikowa, cera tłusta, a także cera mieszana. Przede wszystkim dlatego, że nie zapychają porów, a więc dodatkowo nie obciążają skóry. Kosmetyki te zazwyczaj bazują na naturalnych substancjach, a oprócz tego, że nie zapychają porów, jednocześnie nie alergizują oraz nie podrażniają skóry.
Przeczytaj również: Rozszerzone pory na twarzy (3 kroki w pielęgnacji)
Kosmetyki niekomedogenne i komedogenne
Kosmetyki niekomedogenne są doskonałym rozwiązaniem dla osób, które pragną zachować piękno oraz zdrowie skóry. Ich popularność nieustannie wzrasta, a wśród najbardziej pożądanych niezapychających produktów wymienić należy kremy, oleje oraz podkłady do twarzy, czyli kosmetyki, których używamy najczęściej, a do tego pozostają na skórze przez długi czas.
Coraz częściej też, na opakowaniach kosmetyków znajdują się informacje, czy dany produkt jest komedogenny czy też nie. Jest to o tyle istotne, że komedogenne substancje mogą zapychać skórę, czego wiele osób chce uniknąć. Z kolei substancje niekomedogenne sprawiają, formuła kosmetyku jest lekka i nie pozostawia tłustego filmu.
Z tego powodu warto wiedzieć, które składniki uznawane są za komedogenne, a które nie. To szczególnie cenne informacje dla osób z cerą tłustą, mieszaną oraz trądzikową, w przypadku których, każda niepożądana substancja, może znacznie pogorszyć kondycję skóry.
Składniki komedogenne: silikony, lanolina, wazelina, parafina, palmitynian, SLS, stearynian butylu, masło kakaowe, kwasy tłuszczowe;
Składniki niekomedogenne: ceramidy, koenzym Q10, kwas hialuronowy, resweratrol, alantoina, pantenol, arginina, kwas mlekowy, cynk, witamina C i witamina E.
Warto wspomnieć, że komedogenność wyrażana jest za pomocą skali od 0-5. Im niższa wartość, tym mniej zapychający jest dany kosmetyk. Analizując produkt w tym aspekcie, należy bacznie przyjrzeć się liście składników.
Pamiętajmy jednak, że produkt może zawierać składniki komedogenne, ale być jednocześnie niekomedogenny. Dotyczy to natomiast kosmetyków, które bardzo szybko spłukujemy ze swojej skóry, jak żele pod prysznic czy mleczko do twarzy.
Zapychające mogą być zatem te produkty, które mają długi kontakt ze skórą, czyli głównie kremy, sera do twarzy, olejki do twarzy, balsamy, czy też produkty makijażowe: podkłady, fluidy, pudry. To właśnie w ich przypadku można mówić o dużym ryzyku zaskórnikotwórczym.
Niekomedogenne kremy
Niekomedogenne kremy, czyli jakie? W skrócie: takie, po aplikacji których, na naszej skórze nie pojawiają się pryszcze, wypryski na twarzy, zaskórniki czy inne niedoskonałości. Charakteryzują się lekką formułą, która błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.
Nawet jeśli dany krem zawiera substancję komedogenną, nie musi to oznaczać, że na pewno zablokuje ujścia gruczołów łojowych. Wiele zależy od indywidualnych predyspozycji oraz cech naszej skóry, dlatego bardzo często odpowiedni preparat można dobrać na zasadzie testów, eksperymentów oraz prób i błędów.
Niekomedogenny olej
Niekomedogenny olej – czy taki w ogóle istnieje? Wszak uznawane są one za substancje niezwykle komedogenne, gdyż mają tłustą i dość ciężką konsystencję. Tymczasem, wśród olejów kosmetycznych są i takie, które nie zapychają porów i można je z powodzeniem stosować.
Najbardziej znanym przykładem wysoce komedogennego oleju jest… olej kokosowy, dlatego należy szczególnie uważać, włączając go do swojej pielęgnacji. Olejami komedogennymi są również: olej z awokado, olej z kiełków pszenicy, olej z pestek moreli, olejek arganowy, olej lniany czy masło shea.
Z kolei za niekomedogenny olej uznaje się chociażby olej ze słodkich migdałów, który zaliczany jest to grona tzw. olejów schnących – szybko i całkowicie się wchłania, nie pozostawiając przy tym lepkiej i tłustej warstwy na skórze. Za oleje o niskim potencjale komedogenności uznaje się również olejek rycynowy, olej z ogórecznika, olej jojoba, olej konopny, olej z czarnuszki.
Niekomedogenny podkład – co to znaczy?
Niekomedogenny podkład jest równie ważny, co kosmetyki pielęgnacyjne. Przede wszystkim z tego powodu, że pozostaje na skórze przez wiele godzin – zwykle cały dzień. Podkłady, pudry czy fluidy bardzo często są obarczane winą za pogarszającą się kondycję cery – nic w tym dziwnego, gdyż często są nieodpowiednio dobrane – do rodzaju cery, jej potrzeb i problemów. Nasze makijaże bywają też zbyt ciężkie i nie pozwalają skórze oddychać, a to prosta droga do niedoskonałości.
Szukając niekomedogennego podkład warto zwrócić uwagę na formułę produktu: ta powinna być lekka, wodna, beztłuszczowa tak, by nie stymulowała gruczołów łojowych do nadmiernej produkcji sebum. Z pewnością dobrym rozwiązaniem będą również podkłady bazujące na pigmentach mineralnych.
Kosmetyki niekomedogenne – weryfikuj, co dostarczasz swojej skórze
Kosmetyki niekomedogenne z pewnością należą do niezwykle pożądanych, zwłaszcza w przypadku tak zwanych cer problemowych. W ich przypadku najlepszym rozwiązaniem będą lekkie i niezapychające formuły, które nie przyczynią się do powstawania niedoskonałości czy zaostrzenia stanów zapalnych.
Oczywiście, dany kosmetyk nie zadziała komedogennie od razu – to raczej cykl, który negatywnie odbije się na kondycji skóry po dłuższej i regularnej aplikacji. Pamiętajmy też, że to, iż dany kosmetyk zawiera składnik uznawany za komedogenny, nie powinien go całkowicie skreślać – wszystko zależy od jego ilości i proporcji.
By przeciwdziałać zatkaniu się porów i zaskórnikom, warto podstawić na lekkie formuły i zredukować w swojej pielęgnacji substancje, które działają komedogennie. Oczywiście, równie ważna jest cała rutyna pielęgnacyjna, która powinna być bardzo dokładnie przemyślana, staranna i dobrana odpowiednio do rodzaju cery.
