Naturalne świece House of Glam – terapia zapachem, spróbuj!

Naturalne świece zapachowe idealnie wpasowały się w prężnie rozwijający się trend bycia eko. Coraz większa świadomość ekologiczna zawitała również do tego aromatycznego świata, dlatego więcej czasu poświęcamy na analizowanie składników i staramy się wybierać naturalne produkty. Polska marka House of Glam doskonale rozumie te potrzeby i wprowadziła na rynek naturalne świece zapachowe. Postanowiliśmy je przetestować. Jakie były nasze wrażenia? O tym przeczytasz poniżej.

Naturalne świece – czyli jakie?

Odpowiedź na to pytanie pozwoli zrozumieć, czym tak naprawdę są naturalne świece i dlaczego warto się nimi zainteresować. Zanim przejdę do recenzji świec House of Glam, chciałabym Wam przybliżyć tę kwestię.

Świece zapachowe, które są naturalne, bazują przede wszystkim na roślinnych woskach. Najczęściej spotkany jest wosk sojowy, ale również kokosowy czy palmowy. Dość powszechną jednak praktyką jest łącznie kilku wosków, aby uzyskać jak najlepsze właściwości świec, które dotyczą czasu i jakości spalania. Istnieją również świece z wosku pszczelego – jest to składnik odzwierzęcy, dlatego weganie i wegetarianie unikają takich produktów. Podsumowując – główną różnicą między tradycyjnymi świecami zapachowymi, a tymi naturalnym, jest fakt, że nie wykorzystują one parafiny – wosk parafinowy jest pochodną ropy, więc nie ma nic wspólnego z naturalnością, a tym bardziej z ekologią.

Jakie są zalety palenia naturalnych świec zapachowych?

Świece sojowe palą się 30 – 50% dłużej niż te klasyczne, parafinowe. Wosk sojowy topnieje w niższej temperaturze, dlatego czas palenia świec sojowych jest ponad dwa razy dłuższy niż swoich poprzedniczek. Świece z wosku pszczelego wygrywają w tym rankingu, ponieważ mogą palić się nawet 3 razy dłużej niż świeca parafinowa i 2 razy dłużej niż ta z wosku sojowego.

Najważniejszą jednak zaletą naturalnych świec, jest fakt, że są one bezpieczne dla naszego zdrowia. Co to znaczy? Podczas spalania świec parafinowych uwalniają się toksyny: benzen, toluen, formaldehyd oraz ftalany – substancje rakotwórcze, które występują między innymi w spalinach. Intensywne spalanie świec z parafiny sprawia, że w powietrzu kumuluje się ok. 90% sadzy „bogatej” w te szkodliwe składniki.

Naturalne świece sojowe i te z wosku pszczelego w trakcie palenia nie zanieczyszczają powietrza tymi groźnymi substancjami, a tym samym nie szkodzą naszemu układowi oddechowemu i to właśnie z nimi aromaterapia ma sens. Ekologiczne świece nie kopcą – wytwarzają niewielką ilość dwutlenku węgla – wypalają się czysto, dlatego możesz postawić je nawet w sypialni.

Wosk sojowy jest neutralny, dlatego tworząc różne kompozycje zapachowe, jest on doskonałą bazą wyjściową, ponieważ nie zagłusza innych, naturalnych aromatów. Naturalne świece palą się miękkim, ciepłym światłem i powoli uwalniają potęgę zapachu, który łagodnie przenika przestrzeń i przyjemnie snuje się po całym domu.

Blask, który pachnie – poznaj świece House of Glam

Doskonałym przykładem naturalnych świec zapachowych są świece House of Glam. Marka stworzyła kolekcję niezwykle aromatycznych i esencjonalnych świec na bazie wosku sojowego i pszczelego. Nasze redakcyjne testy przeszły bardzo pozytywnie. Uwagę zwracają przede wszystkim tak realistyczne zapachy, że w niektórych przypadkach mieliśmy wrażenie, że są wręcz namacalne i można je zjeść. 🙂 To zasługa starannie dopracowanych kompozycji i wyważonych proporcji dwóch wosków.

W portfolio marki znajdują się zarówno małe świeczki, jak i duże świece modułowe. To niespotykane do tej pory rozwiązanie pozwala na spersonalizowanie wybranej kompozycji zapachowej. Dzięki modułom można rozplanować kolejność spalania zapachów, zachowując tym samym nienaruszoną konstrukcję świecy. Możesz dogodnie dla siebie dobrać pojedyncze świece i ustawić w dowolnej kolejności, a po wypaleniu jednego kręgu zapachowego, po prostu przełóż go na sam dół.

Czas palenia świec modułowych to ok. 45 godzin, a mniejszych ok. 8 – 9 godzin. Świece nie zawierają parafiny ani również pestycydów i herbicydów zawartych w woskach.

House of Glam otwiera przed nami świat bajecznych zapachów. Nie sposób wymienić tutaj wszystkich, ale w kompozycjach zapachowych znajdziemy coś słodkiego, coś ziołowego, bardziej orzeźwiającego, kwiatowego, owocowego, na przykład: Black Coconut, Black Opium, Mango Delight, Virgin Lavender, Hot & Spiced Wine, Oak Moss Sage i wiele, wiele innych.

Poruszające wyobraźnię są na pewno świece o zapachach trudnych do nazwania – pełnych odniesień do naszych wspomnień, asocjacji czy wyobrażeń. Do takich aromatów z pewnością należą wysublimowane nuty Beware of Angel, Aqua Di Sale Milano czy Sweet Nothings, które każdemu z nas mówią, co innego, gdzie indziej przenoszą myślami i wprawiają w inny nastrój. Jeżeli chcesz dowiedzieć się, jak pachną świece Yankee Candle, przeczytaj nasz artykuł: Świece Yankee Candle – pachnący ogień.

Dobierz zapach do nastroju – test redakcyjny

Mieliśmy okazję testować świece o zapachu Orange Spieces, Black Opium, Sweet Lullaby i Brownie Intenso.

Świeczka o zapachu pomarańczy z cynamonem i korzennymi przyprawami otula słodkim, rozgrzewającym aromatem. Nuty pomarańczowe wpływają korzystnie na nastrój – przeniesiesz się myślami w ciepła miejsca. Rozpalenie świecy w grudniu idealnie podkreśli świąteczny klimat. Zapach jest nienachalny, łagodny i relaksujący.

Opium to bardzo charakterystyczny zapach, który przypadnie do gustu miłośniczkom bardziej wytrawnych nut. Lekko gorzki, dymny, nieco orzeźwiający, przynoszący powiew Orientu. Uwalniające się nuty opium działają odprężająco, wprowadzając nastrój lekko tajemniczy, idealny do aromaterapii w zaciszu domowym.

Zapach świecy Sweet Lullaby jest intensywny w swojej delikatności, przypomina wszystkim znane nuty świeżo pachnącego prania, delikatnych kosmetyków dla dzieci, kojarzy się z miękkością. Zapach otula przyjemnie wnętrze, sprawia, że czas w domu jest jeszcze milszym doświadczeniem.

Niekwestionowanym ulubieńcem wśród aromatów świec House Glam został ten o zapachu Brownie Intenso, czyli czekoladowego ciasta. Woń, jaka unosi się po zapaleniu świeczki, jest 1:1 porównywalna z zapachem świeżo upieczonego ciasta brownie. Można rzec, że pachnie przepysznie. Świeca pali się równomiernie, a żółty blask płomienia ociepla atmosferę, nadając jej intymnego charakteru.

Zapach ewoluuje – powoli rośnie w siłę, aby po kilku godzinach palenia mieć wrażenie, że czekoladą pachnie całe powietrze. Nie martwcie się – aromat jest intensywny, ale niemęczący. Nie uderza do głowy, ale przyjemnie daje się sobą rozkoszować.

Nierozpalona świeca też pachnie jak czekoladowe ciasto, więc u poniektórych pojawiło się pytanie: zjeść ciastko, czy mieć ciastko? Tym metaforycznym akcentem kończymy – niech zapach zmieni Twój dom w… house of glam.